
OpenAI czyli właściciel chyba najbardziej znanego w Polsce czat bota ogłosiło zmianę postępowania wobec treści rozmów, jakie prowadzą z nim ludzie. Do tej pory nasze czaty, pytania i odpowiedzi były własnością firmy OpenAI i nie można było z tym nic zrobić. Teraz będzie inaczej.
W płatnej wersji usługi, czyli tej lepszej, gdzie rozmawiamy z czatem w wersji GPT-4, od dwóch dni można wyłączyć historię rozmów.
Nie będą się one zapisywać i firma nie będzie korzystała z tych rozmów do trenowania algorytmu w przyszłości.
Pierwotnie tu napisałem, że darmowa wersja czata GPT-3,5 nie daje możliwości skasowania rozmów z czatem. Jakiś czas temu to się zmieniło. Możemy je kasować tak samo, jak w płatnej wersji – dodane 22.06.2023
Tak na marginesie, sporo osób sądzi, że czat bot uczy się na bieżąco, w trakcie rozmów i nasze odpowiedzi od razu zmieniają stan wiedzy algorytmu. Jednak treści rozmów dopiero po przefiltrowaniu i przejrzeniu są używane do trenowania algorytmów. W innym razie złośliwe, obraźliwe komentarze czy informacje deformowałyby stan wiedzy czat bota o świecie. Można sobie przecież wyobrazić np masowy atak płatnych trolli, którego celem jest zniekształcenie wiedzy i reakcji algorytmu. Dlatego treści z rozmów nie zmieniają jego reakcji na stałe i wobec wszystkich.
Trafiłem na komentarze, które łączą fakt zmiany zasad z potrzebą dostosowania do wymogów RODO w Unii Europejskiej. Krajowe organy nadzorujące ochronę danych osobowych wymieniają się informacjami na temat postępowań w sprawie OpenAI. Trwają prace nad unijną dyrektywą o sztucznej inteligencji.