
- Czat GPT może być świetną pomocą dla osób ćwiczących na siłowni, ale tylko dla tych, którzy już wiedzą jak ćwiczyć i najwyżej szukają inspiracji do kolejnych treningów.
- Dlaczego to zastosowanie czata GPT nie jest dobre jako pomoc dla osób, które dopiero zaczynają ćwiczenia? Odpowiedź poniżej.
- Jakie przykłady sztucznej inteligencji, jakie appki jeszcze można sprawdzić? I czy warto za nie płacić? Tłumaczę na końcu.
Przykładowe polecenie dla czata GPT może brzmieć tak:
„Bądź moim trenerem na siłowni. Jestem początkującą osobą. Mężczyzna/kobieta w wieku [wpisz] lat. Zadaj mi najpierw max 15 pytań, które są ważne w kontekście ułożenia ćwiczeń. Na podstawie odpowiedzi chcę, abyś ułożył trzy różne treningi. Każdy ma trwać max 60 minut. Opisz każde z ćwiczeń tak, bym wiedział/wiedziała je wykonywać”
O ocenę porad, które dostałem od czata GPT zapytałem doświadczonego trenera personalnego Huberta Wasilewskiego. Zdaniem Huberta czat GPT może przydać się większości trenerów personalnych i pomóc im planować ćwiczenia, ale głównie z tego powodu, że w tym zawodzie pracuje mnóstwo osób o niskim poziomie wiedzy.
Hubert zwrócił też uwagę na to, że jeśli nie zapytamy czata GPT o dokładną instrukcję ćwiczeń z drążkiem albo sztangą, to porady nie będą użyteczne: jaki uchwyt (nachwyt czy podchwyt, szeroki czy wąski), jaka pozycja, jakie ustawienie stóp, jak długie pauzy, jakie tempo pracy. Niektóre porady mogą być absurdalne lub niebezpieczne – w opisie wykonywania martwego ciągu czat zalecił na początku: „skrzyżuj dłonie i złap sztangę”.
Generalnie, jeśli czegoś nie wpiszemy w naszym poleceniu, to należy liczyć się z odpowiedzią wprost i mało kreatywną. Przykładowo: jeśli nie poprosisz o to, żeby treningi były zróżnicowane i żeby każdy z trzech treningów w tygodniu był inny, to dostaniesz jeden zestaw do powtarzania – czyli śmiertelna nuda i w efekcie szybki spadek motywacji do ćwiczeń.
Przede wszystkim ćwiczenia jakie wykonujemy, powinny odnosić się do naszych, indywidualnych potrzeb i deficytów. Ktoś ma małą mobilność barków, ktoś inny ma koślawe kolana a jeszcze ktoś inny zachwiane proporcje ciała itd. Czat nas nie zdiagnozuje a osoba początkująca z reguły nie wie, czego jej potrzeba i co należy naprawiać najpierw.
Czat GPT ma też tendencję do proponowania zbyt intensywnych treningów, które mogą albo zająć za dużo czasu, albo mogą być zbyt obciążające. Doświadczony trener/trenerka przy mniejszej liczbie ćwiczeń, ale wykonanych starannie pomogą osiągnąć pożądane rezultaty.
Wychodząc od początkowego pytania, stopniowo doprecyzowałem pod kierunkiem Huberta pytania wobec czata GPT i doszliśmy do momentu, gdy odpowiedzi były zadowalające. To jednak oznacza, że osoba zupełnie początkująca prawdopodobnie nie będzie w stanie uzyskać sensownej porady od czata GPT w kwestii ćwiczeń. Jeśli wiesz zero, to prawdopodobnie nawet nie wiesz, czego nie wiesz i zapewne nawet nie zadasz sensownego pytania.
Istnieją też bardziej wyspecjalizowane i płatne usługi oparte sztucznej inteligencji, które mają pełnić funkcję cyfrowego trenera/trenerki. To na przykład:
Getactyv – AI and Computer Vision Assisted Health and Fitness platform
Tylko po angielsku działająca usługa, która ma fantastyczny opis: cyfrowy trener poprzez kamerkę naszego komputera (jeśli się zgodzimy) obserwuje nasze ćwiczenia. Poprawia i nadzoruje efekty. To w teorii.
W praktyce: na ekranie widziałem wykres mojej sylwetki, ale gdy specjalnie wykonywałem je źle, to nic się nie działo – appka po prostu powtarzała, co mam robić. Inna sprawa, że moje ćwiczenie było proste i chodziło o rozciąganie pleców. Nie sądzę, by ten cyfrowy trener mógł uchronić nas przed urazami, jeśli zabierzemy się za duże ciężary albo jeśli zrobimy coś bardzo niemądrego, typu podnoszenie plecami sztangi w martwym ciągu.
Jeśli jednak chcemy poćwiczyć pod okiem algorytmów na macie w mieszkaniu, porozciągać się, poruszać to jest to jakaś opcja. Tym bardziej, że zawiera mnóstwo propozycji ćwiczeń oraz plany, które będą nas motywować.
Cyfrowy trener zbada nasze postępy. Raport postępów (Performance Report) analizując wykresy sylwetki informuje o tym, co udało się poprawić. Na przykład, czy zakres ruchu się poprawił. Ponieważ appka jest z Indii więc cena za plan roczny wypada korzystnie w porównaniu z cenami amerykańskimi: to 2499 rupii indyjskich czyli jakieś 124 złote.
MikeAI | Meal Plans, Workout Plans & Fitness Assessment
Też z Indii pochodząca appka częściowo oparta na czacie GPT. Twierdzą, że ich czat jest bardziej wyspecjalizowany i nazywa się FitnessGPT. Oferuje wiedzę na temat żywienia oraz ćwiczeń. Rozmowa po angielsku. Cena wstępna to 5$ za rok.
Generalnie wirtualna pomoc dla osób trenujących nie jest niczym nowym. Od jakiegoś czasu dostępne są płatne albo bezpłatne aplikacje na telefon, które wyznaczają zestawy ćwiczeń oraz dietę. Wstępne efekty da już Google Fit. Bez problemu znajdziecie też inne appki na telefon, które nawet potrafią do nas mówić – dzięki czatowi GPT tłumacząc teksty z angielskiego.
Teoretycznie produkty sztucznej inteligencji oraz czat GPT powinny mieć wyraźną przewagę nad zwykłymi appkami. Powinny przewyższać je kreatywnością, możliwością adaptacji do naszych potrzeb i różnorodnością proponowanych ćwiczeń. Sztuczna inteligencja w przyszłości będzie analizować sygnały z czujników: naszych zegarków, urządzeń w siłowni, z kamerki w telefonie – na podstawie tego, będzie regulować tempo ćwiczeń, ciężary itd. To dopiero przed nami. W tej chwili niektóre appki są ciekawe, ale ani doświadczenia, ani wiedzy nie zastąpią. Podobnie jak sam czat GPT. To narzędzia wyłącznie wspomagające.
Dodane później: algorytmy mediów społecznościowych wyświetliły mi reklamę egzoszkieletu sportowego, który pomaga w ćwiczeniach i dzięki sztucznej inteligencji dobiera obciążenia. Takie urządzenia chińskiej produkcji już można kupić. Zobaczcie film.