Microsoft zapowiedział jakiś czas temu, że chce zintegrować sztuczną inteligencję z systemem Windows. Pierwsze kroki już wykonał. Usługa Microsoft Designer oferuje asystenta sztucznej inteligencji do projektowania grafik i obrazów.

Usługa jest dostępna dla osób, które płacą za dostęp do Worda, Excela i innych tego typu aplikacji (ok 300 złotych rocznie lub więcej). Trafiłem na opinię, że rozwój tej usługi poważnie zagrozi stronom takim jak Canva, które oferują szablony oraz algorytmy pomocne w projektowaniu obrazów do social-mediów. Moim zdaniem, jeśli macie dostęp do Office/Microsoft 365, to zdecydowanie warto korzystać z Microsoft Designera – do prostych zadań się nadaje.

W tym wpisie wytłumaczę:
– jak aktywować
– jakie ma możliwości
– jakie ma wady

Wygląda to tak:

Wchodzimy na tę stronę —> Microsoft Designer – Stunning designs in a flash. Tam logujemy się do naszego konta Microsoft i dostęp otwarty.

W ramach usługi generator obrazów DALL-E wersja 2.5 na podstawie prompta/instrukcji generuje na przykład: obraz do posta na Instagramie, obrazy do reklam na Facebooku, grafikę do wpisu na Facebooku, grafiki do LinkedIn, Pinteresta czy Twittera a także projekty grafik do wydrukowania w formatach (największy to A4).

Możemy osobno generować obraz, który będzie podstawą do projektu lub generować od razu cały projekt (będzie bardziej schematyczny).

Jako stały użytkownik Bing Image Creatora (też opartego na DALL-E), mam jednak wrażenie, że lepiej najpierw wykreować obraz w Bingu a potem na jego podstawie robić grafikę do mediów w Designerze.

Nasze propozycje i oczekiwania wpisujemy tekstem w białym tle po lewej (można wpisywać po polsku). Po czym naciskamy przycisk „Generate” (Generuj). Po krótkim oczekiwaniu dostajemy kilka propozycji grafik. Co ważne, jeśli nasze polecenia/prompty są zbyt proste wtedy usługa sama proponuje lepsze, bardziej rozbudowane polecenia (!).

Edycja grafik obejmuje: tekst, tło, grafiki, obrazy, wstawiane wideo. Zmiana proporcji obrazów i grafik pod kątem potrzeb i pod kątem różnych mediów społecznościowych.

Projektowane grafiki do internetu mogą mieć format .mp4 – slajdy z ruchomymi elementami.

Możemy otrzymać również propozycje hasztagów. Jednocześnie istnieje możliwość zmiany proporcji/wielkości obrazów pod kątem różnych mediów (Instagram lubi kwadraty a Facebook woli „landscape’y”). Nasze konta social-mediów można połączyć z usługą i wtedy publikujemy grafiki wprost z Microsoft Designera.

Wady/Zalety:
– Grafiki są powtarzalne i schematyczne. Proste, bezpłatne, ładnie wyglądające, ale jednak powtarzalne i schematyczne. Łatwo jest wywołać te same motywy. Czy to oznacza, że na wielu stronach i na wielu kontach będą te same albo bardzo podobne obrazy? Tak sądzę. Za tę cenę – jako bonusowe narzędzie – nie ma co narzekać. Bawiłem się paroma podobnymi usługami i nie mam wrażenia, że Microsoft Designer jakoś odstaje.
– Usługa ma opisy (menu) wyłącznie w języku angielskim. Na szczęście nasze polecenia możemy wpisywać po polsku! Generator obrazów rozumie polskie polecenia choć odpowiada po angielsku – propozycje tekstów do grafik są po angielsku i oczywiście łatwo możemy je zmienić. Kłopot tylko bywa z czcionkami, bo niektóre nie mają polskich znaków.
– Microsoft Designer jest w tej chwili tylko stroną internetową, nie jest appką do ściągnięcia i nie jest zintegrowany z przeglądarką Edge, jak np Bing. Mała niewygoda do zaakceptowania. Zapowiadają, że dążą do integracji z przeglądarką.

Video prezentujące możliwości usługi (po ang.).