Firma, której zawdzięczamy program komputerowy Photoshop oraz czasownik „fotoszopować” oczywiście też musiała stworzyć swoją sztsuczną inteligencję generatywną do tworzenia obrazów. Jest tu: https://firefly.adobe.com/
Zrobiłem malutki test i jestem bardzo zadowolony. Z Midjourneya nie korzystam, bo nie potrzebuję profesjonalnej jakości, nie chcę płacić i nie chciało mi się uczyć skomplikowanych reguł pisania promptów/poleceń. Z Adobe, jeśli zostanie darmowy chętnie bym korzystał.
Zobaczcie, jakie obrazy Warszawy wygenerował. Z jednej strony, to są obrazy nieistniejących ulic, ale z drugiej panorama wieżowców jest silnie inspirowana naprawdę istniejącymi budynkami. Nawet PKiN można rozpoznać. Znakomite i wygląda bardzo realistycznie. Kilknijcie w strzałkę po prawej stronie obrazka – wyświetli się więcej.
Na podobnej zasadzie wygenerowałem wieczorne zdjęcia Madrytu, ale w innym formacie. Fakt, że możemy wybierać format obrazków to sztos i przewaga na Bingiem!
A teraz dla porównania wieczorny obrazek Warszawy, ale z Binga (DALL-E 3). Bajkowy paździerz w porównaniu z Adobe. W kategorii realistycznych grafik i zdjęć Adobe wygrywa z Bingiem. Takie oceny znalazłem również w recenzjach z sieci. Bing natomiast zdaje się wygrywa, gdy np. chodzi o grafiki w stylu fantasy.

Na plus w Adobe Firefly zaliczam jeszcze wygodny formularz z prostymi opcjami, gdzie wybieram cechy moich obrazków klikając w opcje. To świetne, jeśli dopiero uczymy się potrzebnego słownictwa i terminów.
Generator obrazów Adobe Firefly jest dostępny również poprzez aplikację Adobe Express (do ściągnięcia np z Microsoft Store i do instalacji w Windows). W tej apce również jest opcja darmowa.
Apka Adobe Express służy do uproszczonego projektowania dowolnego typu grafik – okładki, plakaty, grafiki do mediów społecznościowych. W wersji płatnej, bardziej rozbudowanej kosztuje ok 12 euro miesięcznie. Nie warto za to płacić, jeśli macie abonament Microsoft 365 (dawne Office), bo w cenie abonamentu w Windowsie jest appka o podobnych możliwościach, która nazywa się Microsoft Designer.
Jednak jeśli nie macie Designera, to rozważyłbym Adobe Express, bo jest zdecydowanie lepsza niż appka Microsoft Designer. I jedno i drugie jest zintegrowane z generatorem obrazów oraz możemy pisać polecenia (text-to-image). Jedyny problem jaki widzę w usługach czy appkach Adobe, jeśli porównuję je z DALL-E 3 jest taki, że osobie bez przygotowania graficznego łatwiej będzie osiągnąć dobrą jakość obrazów w DALL-E 3. Adobe jest więc chyba dla osób pracujących profesjonalnie z obrazami.
Tekst nie jest elementem żadnej współpracy. To nie jest reklama.







